Tutoring Online: czy to ma sens?

Pandemia przeniosła nasze życie do Internetu. Zainteresowanie nowymi technologiami stało się koniecznością również dla tych, których do tej pory nie interesowała praca zdalna. Zaczęliśmy korzystać ze zdalnych usług i produktów, ciesząc się licznymi dobrodziejstwami Internetu. Jak to wygląda w przypadku tutoringu? Czy tutoring online ma sens?


Tutor to nie korepetytor

Zawód tutora jest wciąż stosunkowo nowy w świadomości wielu osób. Stąd biorą się liczne nieporozumienia. Niektórym wydaje się, że tutor pełni funkcję korepetytora. Nic bardziej mylnego! Tutor nie jest ani korepetytorem, ani terapeutą. Nie jest też panem/panią do towarzystwa. 

A jego zadanie nie polega na całodobowym wysłuchiwaniu o problemach rozmówcy - ponieważ tutor nie jest żadnym telefonem zaufania. Tutor to konsultant edukacyjny. Tylko tyle i aż tyle!

Tutor online: co to za stwór?

Tutor online to ten sam tutor, który dotąd działał stacjonarnie. Jego podstawową zaletą jest jednak to, że nie ogranicza go przestrzeń. Może prowadzić tutorial w Gdańsku o 10:00, a o 11:00 tutorial w Zakopanem lub nawet za granicą. Swoją turbo-mobilność zawdzięcza byciu ONLINE.

Po wybuchu pandemii rozległy się gromkie płacze nad wszelkiego rodzaju stacjonarnymi spotkaniami. Zmieniająca się forma kontaktów międzyludzkich, nie oznacza ich braku. Jeśli kluczem jest rozmowa z jednoczesnym zachowaniem osobistego dystansu, to elektroniczność formy nie jest przeszkodą w procesie tutoringu.

Tutoring online ma sens

Wszędzie tam, gdzie możliwa będzie interaktywna, ale zarazem spokojna i niespieszna wymiana myśli na temat przedmiotu i przebiegu tutorialu, tutoring online będzie miał sens. Jeżeli będzie realizowany we wzajemnie uzgodnionych ramach czasowych i organizacyjnych, będzie efektywny i satysfakcjonujący dla obydwu stron.

Copyright © Pan Tutor , Blogger